Działka na sprzedaż
To nie jest ogłoszenie ale tytuł mego wątkubardzo szczęśliwy. Działka jest własnością mego męża i to on decyduje o jej losie. W tej chwili nie jest wystawiona na sprzedaż więc uznałam, że to dobry moment do otworzenia wątku ogrodowego na Kompostowniku.
Będę mogła z Wami rozmawiać o roślinach nie tylko dziko-rosnących.

Tak wyglądały obie nasze działki w 2010r.


Dziesięć lat temu kupiliśmy dwie działki budowlane z myślą, że na jednej z nich powstanie ogród a na drugiej wybudujemy dom. Los pokrzyżował nasze plany i trzy lata temu zmusił nas do sprzedaży całości ale nabywca znalazł się tylko na część ogrodową.
Oto ona





Tu pomiędzy sosną po lewej stronie a brzozą za dwa lata nowy właściciel postawi płot.


I tak zostaliśmy z nieukończonym domem, w którym nie da się mieszkać, działką 1200m2 i pożyczką hipoteczną do spłaty. To tyle o historii tego miejsca na Kociewiu.
W ubiegłym roku nie odwiedzałam swego wymarzonego miejsca na ziemi bo przyplątała mi się choroba, która wykluczyła mnie na trochę z życia. W tym roku postanowiłam w miarę swoich sił pielęgnować to co zostało po moich nasadzeniach. Budżet mam skromny, pilnuje go ta oto świnka



Dzięki niej mogłam wczoraj bez uszczerbku dla budżetu domowego pojechać na wieś.

Oto moja droga od przystanku autobusowego do wsi.


Droga z płyt betonowych wiedzie w dół do przesmyku pomiędzy dwoma jeziorami.


W tym miejscu malutki strumyk łączy oba jeziora a moja droga skręca w prawo.






Teraz lekko po górkę i za chwilkę ukaże się wioska.


Już widać dachy, mój też jest widoczny.




I jeszcze kawałek przejście polną drogą i jesteśmy u mnie na działce.


To tyle na pierwszy raz. Wolno mi się wklejały zdjęcia więc samą działkę pokażę następnym razem, teraz spieszę się do pracy. Pa
bardzo szczęśliwybardzo szczęśliwybardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM