Dwa w jednym, czyli miejska dżungla |
Ewcia jak u Ciebie rozszaleją się rodki i azalie, to ja będę szczęki szukać ![]() AniuF wczoraj dopiero dostrzegłam, że kolory wylazły nie wiadomo kiedy. Ale robiłam zdjęcia w porze późno popołudniowej, więc nie wyszło tak jak w rzeczywistości. Małgoś dziekuję kochana, ja dzięki temu, że na wsi zachowały się białe narcyzy po poprzednich właścicielach, mogłam część wprowadzić znów do miejskiego. Widziałam Twoje tulipany!Bajucha! Pat, Basiu już wygrzebałam nazwę! To bodziszek żałobny "Springtime" ![]() Dziś leje dość intensywnie. I bardzo dobrze, bo ziemia jak wiór. wczoraj wieczorem jeszcze skosiłam trawę, bo po nawozie wybujała konkretnie. Ale teraz, po aneksji cześć trawników na rabaty to co to za koszenie - dwadzieścia minut i po wszystkim. W. zabrał się za redukcję populacji gajowca, ale nadmiar pójdzie na sadzonki, więc jakby ktoś reflektował, to chętnie się podzielę. Bea dzięki Ci za te gigantyczne komplementy ![]() ![]() ![]() ![]() Beti ciasnotę tez odczuwamy, dlatego m.in. na wsi możemy poszaleć, choć klimat wymusza pewne ograniczenia co do doboru roślin. |