Wiejski eksperyment Pat - czwarta wiosna na wsi
No ten widoczek z pierwszego zdjęcia na żywo jest jeszcze bardziej urokliwy, bo aparat niestety wydobywa na pierwszy plan walające się śmieci...ale ponieważ nie zamierzam się ponownie z plecami unieruchomić, to cięższe rzeczy tylko odciągam na bok i czekają na powrót taniej siły roboczej. Na środku tego przejścia rośnie całkiem pokaźny klon, ale choć nie lubię wycinać drzew, to pójdzie pod siekierę, bo mi przejście z czasem zarośnie. W zamian patrząc od niego w lewo posadzę odmianowe czarne bzy, bo mi pasują do już zastanego. Dalej koncepcję mam dość mglistą, ale też i nie muszę jej natychmiast realizować, bo co najmniej miesiąc zejdzie na wydobywanie korzeni pokrzyw - są grube na palec i ciągną się kilometramipłacze Jedyna pociecha, że ziemia wobec tego jest tam wybitnie żyzna aniołek

Stól owszem z myślą o większych posiadówkach bardzo szczęśliwy Konstrukcję od dołu postaram sie sfotografować, ale jest taka techniczna bardziej i niekoniecznie zgodna ze sztuką stolarską aniołek A łuk z tyłu obrasta New Dawn, a z drugiej strony jakaś inna pnąca, której nazwy nie pamiętam - już w zeszłym roku w porze kwitnienia było cudnie, a teraz jak jest o połowę większa liczę na jeszcze bardziej spektakularny efekt. Dalej niestety nie jest już tak różowo, bo znajduje się kompletnie zarośnięta była rabata do gruntownego przekopania i przerobienia, ale i na nią przyjdzie czas aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM