Moja wymarzona działeczka
Marylko widać, że stęskniłaś się za forum. Przygotowałaś prawdziwą ucztę dla oczu. Jakie piękne ujęcia, ile kolorów i jaka różnorodność roślin! Szczególnie ujęły mnie tym razem kompozycje na murkach z tysiącem drobniutkich kwiatuszków. No i jeszcze kwitnąca wisienka i szafirki wokół pnia i ... Jak nazywają się te maleńkie zadarniające roślinki kwitnące na biało pod modrzewiem? Mam je od jesieni a nie znam ich nazwy.
Kuklik, hm mam nawet dwa jeden pomarańczowy a drugi makowy. Ale tak mizernie rosną, że przypominają niewielkie poziomki. Jednego już przesadziłam tej wiosny na inne miejsce a drugi też chyba powinien być przesadzony. Twoje to olbrzymy. We wpisie z 27 kwietnia, na drugiej fotografii pokazujesz biało-zielone tulipany a za nimi jest właśnie kuklik, który do złudzenia przypomina pelargonię i to taką jędrną. Stąd moja pomyłka. A swoją drogą dlaczego nie sadzi się pelargonii do gruntu? Przecież to taki piękny kwiat.
PW odebrałam ale napisałaś, że skontaktujesz się po przyjeździe i dlatego nie odpisywałam. Odpiszę Ci jutro wieczorem. Dobrze?
Piszesz, że sadzisz tulipany w doniczkach i nawet miałam Cię o to zapytać, bo na jakiejś fotce widać było brzeg doniczki. Czy próbowałaś je zostawić na dłużej? Pytam dlatego, że u mnie nornice też strasznie pazerne i od czasu, gdy w pierwszym roku posadziłam 30 tulipanów wprost do ziemi a zostały tylko 3 to wszystkie cebulowe, z wyjątkiem drobnicy typu krokusy czy szafirki, sadzę w koszyczkach. Ale... w ubiegłym tygodniu wykopałam 5 koszyków, w których było ponad 30 tulipanów, bo nie wzeszły. Winę za to zwaliłam na odętkę bo zarosła wszystko i stwierdziłam, że zadusiła tulipany. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że w donicach nie ma cebulek i nawet łusek z cebulek a na dnie każdego koszyczka są wygryzione szczebelki i w ten sposób zostały zrobione otwory przez które moje przemyślne nornice mogły sobie wejść do środka. Nie wiem jak długo musiały przegryzać ten plastik bo koszyczki były solidne z twardego, grubego tworzywa. Nie dość, że straciłam tulipany to jeszcze straciłam koszyczki i wiarę w ich ochronę. Teraz pozostają mi tylko donice ale wykopywanie ich co roku nie podoba mi się i dlatego jestem ciekawa jak oceniłabyś możliwość pozostawiania ich na 3 lata w ziemi, bo jednak tulipany nie mogą w nich wystawiać korzonków na zewnątrz. W pobliżu tych tulipanów miałam 3 lilie drzewiaste, które jeszcze nie wystawiły nosków. Pozostałe już są nieźle podrośnięte. Obawiam się, że spotkało je to samo co tulipany. Poczekam jeszcze z tydzień i zaglądnę do koszyczka. Byłoby mi ich bardzo żal.


  PRZEJDŹ NA FORUM