Róże z mojej tabelki :) |
Ja głosuję za opcję Twojego R. i czynnie ją realizuję...choćby z tego względu, że mojej Lykkefund już się za bardzo przyciąć bez pomocy alpinistów nie da U mnie skoczek jej nie tykał, natomiast mszyce i owszem chętnie, ale nie są w stanie zeżreć całego kwiecia. Generalnie ta róża, skoro nie zna umiaru we wzroście, musi sobie radzić sama, bo ani opryskać ani ciąć skutecznie się jej nie da |