Małgosiu nie bardzo mam o czym pisać...żuli pogoniłam i był to strzał w stopę literacką, bo byli moimi muzami Główny twórca domowych katastrof pracuje poza domem i niewiele działa/niszczy...no ale kluje się temat na to lato, bo musimy stodołę obniżyć i przebudować, zanim zrobi to sama...widzę w tym spory potencjał sensacyjno-katastroficzny...
Bea a wiesz, że to jest myśl! Wstepnie podpytałam Flo i też uznała, że dyktafon chciałaby mieć, więc się rozejrzę na rynku i chyba jej sprezentuje...co nagada jemu, to mniej na moje uszy |