| Wiejski eksperyment Pat - czwarta wiosna na wsi |
| Dario, Dorotka to Dorothy Perkins, ale stareńka, nie wiem, czy obecne też tak cudnie mutują w kilkunastometrowe krzaczory Co do koloru kotłów nie wiem...waham się między a) pozostawieniem ich w rustykalnie obdartym stanie b) pomalowaniu na biało i c) pomalowaniu na niebiesko/turkusowo A R. został uprzedzony, że Dorotka jest kobietą bardzo drapieżną, ale zachciało mu się odgrywać bohatera we własnym domu i postanowił zrobić to na żywca A teraz obiecane kwiaty, też sprzed paru dni, bo szybciej działam w ogrodzie niż zdjęcia robię ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Ale już do kwitnienia szykują się tulipany i czasem wśród tej bili łyśnie coś bardziej kolorowego: ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Cebulice są na grządce imienia Joasi ![]() i berberysowo-krzewuszkowe krzaczory z drugiej. I jest to zasadniczo najbardziej zadbana część obecnie, reszta porosła mocno i odszczurzam bardzo powoli, bo wchodzą mi dodatkowe zajęcia, jak konieczność istotnego powiększenia rabatki podjabłoniowej na liliowce od Ewy, czy zagospodarowanie skarpy za kupą gruzu - tu zdjęć raczej nie będzie,b o ciężko jest bez kupy gruzu ją obfotografować, ale wylądowały na niej dwa marne rH, które mam od 3 lat, świeży nabytek z Biedronki oraz pigwowce. Dziś muszę wsadzić taczkę śnieżyc i przebiśniegów od Ewy i resztę prezentów oraz może pociąć wierzbę na wsporniki pod groszek pachnący bo byłby już czas na sadzenie... |