Rozmowy przy kawie (11) |
Keetee pisze: Przepiękny piątunio ![]() Ja niestety nic dziś ogrodowo nie zadziałam...jedynie idę na kawusię zaraz...cały dzień mam zapchany...a po południu jeszcze Emi ma zaproszenie na urodzinki....niech mi piątunio letkim będzie ![]() Niech Ci będzie!!! Trzymam kciuki, ale za to w sobotę - do ogródka i Do ROBOTY! Toż to grzech w taką pogodę nie podziałać ogrodowo. Bogusiu trzymam kciuki (wirtualnie, bo fizycznie mi baaardzo potrzebne!) za nową robotę i aby szefowa była w porządku. A Tobie życzę dużo samozaparcia, żeby sie tak na robotę ogródkową nie rzucać (i inną też!) bo widzę, że ty tytan pracy jesteś. Zuziu- nasiadówka u szefa!? O rety, jak dobrze, że mam to już za sobą! Powodzenia! Iwonko u mnie pogoda .... ciiiii, żeby nie zapeszyć. Zaraz wywieszam pranie, a potem "w krzaki"! Aniu, masz bardzo pomysłowego i utalentowanego artystycznie męża! Gratuluję. (przecież tylko artysta może tak pięknie nazwać "kfiatek". Pati, wiesz, miałam kiedyś doświadczenie z chmielem i o mało mnie nie zamęczył. Rósł jak wściekły i ciągle mi z ziemi wyłaził, mimo iz go "wykarczowałam". Chyba nie chcę powtórki. Myślę, że posadzę tam jakieś wysokie marcinki i tym podobne i zobaczę co z tego wyjdzie. Sąsiadów mam od północnej strony, więc od nich nic nie świeci. A raczej chyba nie są konfliktowi. To kompletne staruszki są - on ma 91 lat, więc nie wiem jak długo będzie przyjeżdżał. I tak ich podziwiam. Przyjeżdżają od wiosny do jesieni, kibelek mają w postaci sławojki, zmywają n dworzu. Mnie by się nie chciało. A w tym wieku jeszcze!? Misiu trzymam kciuki za prędkie wyzdrowienie. Uważaj na siebie i nie szalej, aż zupełnie nie wydobrzejesz! Justysiu O rany! Truskawki mi przypomniałaś. Muszę odchwaścić, bo od jesieni zarosły tak, że ich nie widać. Aaaach i będę dziś pikowała pomidory. Jakieś takie wybiegnięte są i nie wiem czy mam w co wsadzić tak głęboko jak każą, czyli po same listki. ![]() ![]() ![]() |