Pascha
Chciałam dołożyć swoje 3 grosze do paschy.
U mnie jest to od lat stały punkt wielkanocnego programu i dawniej robiłam ją tak, jak w opisie Marysi. Jednak leniwym i zapracowanym muszę zdradzić, że równie dobrze wychodzi z twarogu mielonego, jaki można kupić w stonce w wiaderkach.

I jeszcze 2 uwagi:
>jeśli macie możliwość, to nie wkładajcie paschy do lodówki, bo koszmarnie chłonie wszystkie zapachy mięsno-kiełbasiano-szczypiorkowe;
>odsączam paschę na gazie/ściereczce przez kilka pierwszych godzin; potem dzielę masę na pół, do jednej połowy dodaję gorzkie kakao, a do drugiej migdały, następnie wkładam te masy do doniczki z dziurkami, wyłożonej oczywiście gazą - najpierw jasną, potem ciemną; taki gotowiec w doniczce odcieka jeszcze przez noc w chłodnym miejscu (nie lodówce)
Potem: siup, na talerz/paterę i na stół!

Wieczorem dodam zdjęcia.


  PRZEJDŹ NA FORUM