Kiedy zakwitną piwonie
Dario współczuję Ci wyrywania łące każdej piędzi ziemi. Ja tak trzeci rok tworzę rabaty dosłownie na kolanach ale... boję się, że perz i szczególnie agresywne gatunki traw odrosną mimo głębokiego przekopania i dlatego wybieram dokładnie kłącza i korzenie z tej ziemi, która oczyszczam. Nie zostawiam ich na dnie.
Przyjemnie spojrzeć na efekty Waszej pracy i nie martw się tak bardzo budleją. Chyba u Ciebie już pisałam, że moja roczna nawet nie zauważyła przesadzania. I ja też nie, bo na szczęście nie wiedziałam o tym, że tego nie lubi.
Ta kulista rabata kryje w sobie wiele możliwości. Jestem ciekawa jak ją zagospodarujesz.

Życzę Wam radosnych i bliskich świątecznych dni.


  PRZEJDŹ NA FORUM