Rozmowy przy kawie (11)
A ja dziś po raz pierwszy od 2 miesięcy czuję wolność.Zakończyłam współpracę z osobą niszczącą mnie psychicznie.Z poprzednią podopieczną byłam ponad 5 lat do samego Jej końca, a żona obecnego chorego staruszka w ciągu 2 mies.zabrała mi całą radość z opieki nad chorym, totalnie pozbawiła cierpliwości i empatii.Trudno,moje zdrowie ważniejsze i chociaż dziadka mi szkoda, bo tylko ode mnie miał cierpliwość i serce, to niestety nie dało się dłużej smutnyJeszcze trochę i sama kwalifikowałabym się na kozetkę do psychiatry.Nigdy nie pomyślałabym, że istnieją takie charaktery /pani zdrowa jest, czego jak najdłużej Jej zyczę/.
No więc może się czasem załapię na poranną kawke z Wami wesoły
Dziś z tych nerw wysprzątałam całą garderobę zwaną u nas "komnatką".Wywaliłam dlaPCK 3 duże wory ubrań, ale szczeólnego luzu tam jakoś nie widać.

No i moje pranie dziś na dworzu naprzemian się płucze i suszy wesoły Pogoda u mnie dokładnie taka jak u Janusza.
No i najważniejsze co dziś zrobiłam, to zakropliłam Azie i kociarstwu krople p/kleszczom, bo tyle dziadostwa Majkelowi już wyjmowałam, że najwyższa pora była smutny

Oj, oj, oj......tyle piszę, że nie wiem jak ja mogłam być 4 lata milczkiem na forum wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM