Dwa w jednym, czyli miejska dżungla
No nie mogę się nadziwić tym Twoim bratkom - moje w koszu ogrodowym zdechły...być może im pomogłam sprzątając w lutym liście, którymi były przykryte, bo wtedy dawały jeszcze znak życia, w tym roku muszę bardziej o nowe zadbać, bo są idealne na początek sezonu, kiedy mało co kwitnie.

A o ściółkowanu węglem muszę jeszcze raz dokładnie poczytać...jestem już na tym etapie desperacji walki z chwastami, że nawet te kolorowe wiórki korowe, których nienawidzę bym sypała, gdybym miała pewność, że zabiją perz i pokrzywy raz na zawsz...


  PRZEJDŹ NA FORUM