Rozmowy przy kawie (10)
I ja się dowlekłam, rano zapieprzałam w pracy, potem zakupy, potem odebrać Flo, potem do ogrodu, ale za wiele nie zrobiłam, bo Sara ma teraz fazę na obrażanie się i już po godzinie jej uczucia zostały zranione i zarządziła odwrót...nic to, mamy w końcu gigantyczną piaskownicę, może z czasem ją wciągnie. Ja zdołałam odchwaścić trochę miejsca wokół ławek i wykopać jeden dół na róże, bo Ewa dziś wysłała, a teraz chyba jeszcze ze dwa okna machnę skoro już zmobilizowałam się do roboty fizycznej aniołek

Skubnęłabym ciasta Oli, ale muszę odpokutować weekendowy popcorn, więc tylko sobie popatrzę...za to dla chętnych stawiam kawę aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM