Ogród w dolinie - matrix
Dziękuję za liczne odwiedziny lol Wiedziałam, że filiżanka się spodoba. Bo jest bardzo ... ogrodnicza.
Znowu niestety mam zaległości, ale korzystając z pogody próbuję porodzić dojazdy, pracę zawodową i porządki przedświąteczne, w tym te w ogrodzie. Nie jest łatwo... Codziennie po godzince. Ta zasada, zaczerpniętą od właścicielki jednego z pięknych, forumowych ogrodów zdecydowanie się sprawdza. Efekty nie są szybkie, ale po kilku dniach już widoczne bardzo szczęśliwy Dziś był kolejny dzień intensywnych prac, w tym m.in. przesadziłam dwa krzaki - tawułę i złotlin. Wykopać je to niemal nic takiego, bo teren był już przeze mnie 'opracowany'. Ale posadzić wielkie krzaki z potężnymi bryłami w ziemi w pełnej kamieni ziemi, a wcześniej wywlec je koniec działki, mocno pod górkę - istna katorga. Ale urodziłam się góralką i nie ma rzeczy, z którą bym sobie nie poradziła ;:215 Jak się uprę, to zwyczajnie MUSZĘ bardzo szczęśliwy
Odpowiadając na pytania, niestety nie znam odmian budlei i oczaru. Jak tylko mogę kupuję w miejscowym ogrodniczym, a tu etykietowanie roślin kuleje. Jak ma nazwę gatunkową, to i tak jest dobrze, bo jest liczna grupa 'bylin' i tyle bardzo szczęśliwyporuszony Obie rośliny jednak mam kilka lat i nigdy mi nie przemarzły. Co prawda razem z biała budleją rośnie różowa i fioletowa, ale pozostałe znacznie słabiej i biała je zdominowała. Wygląda zatem, że ta biała jest znacznie bardziej odporna i ekspansywna. A oczar? Po prostu posadziłam w zacisznym miejscu i ewidentnie tam mu dobrze.
Jeśli chodzi o naparstnicę -szałwię, to nie wiem dlaczego, ale bezkrytycznie, by nie powiedzieć bezmyślnie, przyjęłam, że to musi być szałwia. Jednak zapewne macie rację i to któraś z naparstnic mi się tam wysiała. Nic nie szkodzi. Naparstnic nigdy za dużo, a szałwię dokupiłam bardzo szczęśliwy

Pokażę moją wiosenkę i znikam regenerować się przed kolejnymi dniami pracy - to tu, to tam oczko

Zdecydowanie się zakrokusiło wesoły

Te ledwo wyszły spod śniegu



Inne już szaleją. Taki widok cieszy mnie niezmiernie.



























Co roku sadzę kolejne i powoli widać efekt bardzo szczęśliwy

Jak już pisałam, pojawił się rannik.



Został nawet dostrzeżony przez pszczoły



Muszę jednak odszczekać ;:224 Ranniki są DWA :;230



Wybaczcie liście, ale jeszcze nie udało mi się posprzątać całości...

Kwiaty otworzyły przylaszczki. Niebieskie są starsze, więc kępy są o niebo ładniejsze od różowych.







A poza tym: na iwie pojawiły się pierwsze kotki



Zaczyna kwitnąć lepiężnik japoński variegata



Widać pierwsze noski szafirków



tulipanów



i pierwsze pąki narcyzów



Nie mogłam się oprzeć i posadziłam kilka bratków









i stokrotek





Stojącą w ganku donicę z bluszczem odwinęłam z zimowego zabezpieczenia, część bluszczu wykorzystałam do kompozycji na zewnętrzny parapet kuchennego okna i uzupełniłam ją wiosennymi kwiatami. W ten sposób powstały radosne, wiosenne kompozycję. Pierwsze w tym roku wesoły





W ogrodzie jest jednak sporo śniegu. Będę miała długa wiosnę, bo rabata za domem jest całkowicie pod śniegiem...





Ale jest ktoś kto jest z tego zadowolony. Wielka górka obok bramki to świetny punkt obserwacyjny :wink:



Czujność to podstawa





  PRZEJDŹ NA FORUM