Na diecie rozdzielnej
Witam
Kiedyś z mężem stosowaliśmy dietę rozdzielną.Wiem ,że mieliśmy efekty ale jak to bywa "jest efekt jest radość" i zapomina się o zasadach.Na Dukanie też schudłam dużo ale efekt póżniej jw.
Od roku waga pnie się systematycznie w górę.Zasługa hormonów braku ruchu zajadania wyrzutów sumienia ciastem,czekoladką.Błędne koło
Ważę tyle ile jeszcze w życiu nie ważyłam .Wiem co powoduje- chleb, ciasto,słodycze.Wszystko to odstawiałam. Nie toleruję laktozy więc twarożki itd nie wchodzą w grę.Zauważyłam,że mój organizm sam mi mówi co mam jeść.Zjem kromkę chleba i czuje gulę w żołądku czyli zakazane.Laktozy nie toleruję wiec dużo mlecznych tez odstawiłam.
Teraz tylko konsekwencja bo ......w nic się nie mieszczę, to co latem szyłam powisi na wiaszaku chyba ,że parę kilo do lata spadnie.I w końcu przestałam zwalać całą winę na chorobę.
Na razie schodzi woda bo na wadze widzę 2 kg mniej
jęzor. Trzymam kciuki za Was i za siebie


  PRZEJDŹ NA FORUM