Rozmowy przy kawie (10)
Aniu sweety - dziękuję za linka wczoraj widziałam takie kalosze na nogach bardzo eleganckiej dziewczyny i super wyglądały, chyba kupię dla siebie i swojej Młodej bo ona ciągle w biegu i komunikacji miejskiej.

Pat - w szkole różnie bywa. Też mam podobne dylematy czasem. Mieszkam od urodzenia w tej samej małej miejscowości/wsi i niektóre nauczycielki jeszcze i mnie uczyły. Powoli już się wykruszają ale czy nowe będą lepsze albo przynajmniej równie dobre, nie wiadomo. W naszej szkole uczy np. moja koleżanka z podstawówki i raczej nie chciałabym aby to ona w nauczaniu początkowym moje dzieci uczyła.
A najmłodszy jako 6 latek od września do szkoły maszeruje. Dzieci będzie dużo pewno ze 3-4 klasy zrobią, podobno podział będzie miesiącami ze względu na dużą rozpiętość wiekową dzieci (od połowy 2008 do końca 2009 roku) mój ze stycznia 2009 więc lepiej bo będzie ze starszymi z którymi chodzi do przedszkola.
A rocznik, który teraz jest w III klasie była tylko jedna klasa więc co najmniej 2-3 nowe nauczycielki będą musieli zatrudnić i nie wiadomo czy dzieci nie będą chodziły na zmiany.
To wtedy chyba prywatnego taksówkarza zatrudnimy pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM