Kiedy zakwitną piwonie
Myślimy o założeniu atrapy kamery, jak najbardziej. Tylko to musi być wiarygodne. Tzn. mamy słup elektryczny w rogu działki i musimy zakombinować, że niby ta kamera jest podłączona, no nie?
Albo wreszcie pojechać do zakładu energ. i zrobić własną skrzynkę, bo póki co to bez prądu się obywaliśmy - wszystko naszymi rączkami. wesoły

Co do podejrzanych: drogą dedukcji wytypowałam jedną osobę. To musi być ktoś dostatecznie popieprzony, a w pobliżu są takie dwie - facet i kobita. Tego faceta jeszcze na oczy nie widzieliśmy, poza tym facetowi by się nie chciało.
Więc zostaje stara wdowa, z tego co wiem z rozmów z innymi sąsiadami, to strasznie zawistna kobita - ot tak, po prostu. Nie ma żadnego innego ukierunkowania dla swojej energii, to zazdrości każdemu i wszystkiego.
Jak my tam jesteśmy to się nigdy nie pokazała, żeby chociaż móc się przywitać.
Ale jak nas nie ma to łazi po naszym - sąsiedzi ją widzieli.
Tu mi złamie tulipana, tam wyrwie młodą borówkę, tam ułamie budleję.
Nie ma tych szkód strasznie dużo, ale łazi i broi.

W końcu zrobimy to ogrodzenie z siatki, ale mamy długą granicę to i siatki dużo trzeba i czasu. No i kamerkę też jakąś zamontujemy.
Na pewno sobie wyobrażacie, co miałabym ochotę zrobić, ale....... Niech sobie ona w d... wsadzi swoje intencje. diabeł

My w każdym razie będziemy dalej swoje robić, sadzić i podziwiać nasze rośliny.


  PRZEJDŹ NA FORUM