| Rozmowy przy kawie (10) |
alphax pisze: Aniu tak to nie jest w porządku ale takie są często prawa rynku. Od setek nawet tysięcy lat jedni wykorzystują drugich, słabsi ulegają silniejszym nie tylko między państwami, narodami ale wewnątrz poszczególnych krajów. Ponownie przykład: wspólny majątek niemieckiego społeczeństwa wynosi obecnie 9,3 biliona euro. Z tego 1/3 a wiec ponad 3,1 biliona euro niewyobrażalne bogactwo należy do 1 procenta niemieckich obywateli, jest to sprawiedliwe? A mnie osobiście nie przeszkadza, że najbogatsi mają dużo więcej. Nie dochodzę, jak doszli do takich pieniędzy, ale zakładam, że przynajmniej część uczciwą pracą, więc czemu nie mają mieć. Sęk tkwi właśnie w wykorzystywaniu tych na dole drabiny i to nie przez tych z samego szczytu, tylko tych o szczebelek wyżej. To że szef małej firemki kupi sobie mercedesa, a pracownikom zapłaci pół najniższej krajowej to jest większe świństwo niż to, że arabski szejk kupi sobie kolejny jacht... A z prawami rynku, to też nie do końca tak...teraz są zwyrodniałe, kiedyś też były produkty zróżnicowane: biedak jadł cynową łyżką, a pan srebrną, ale jak biedak tę cynową kupował, to wiedział, że a) nie kupuje produktu z najwyższej półki, ale b) ten produkt też jest dobrze wykonany i trwały. Przykłady znajduję we własnym domu - Fischerowie pod koniec swojej bytności tutaj musieli być dość biedni, sądząc po różnych przesłankach, więc i mebli nie kupowali w elitarnych domach handlowych, a mimo to te meble są solidne, funkcjonalne i po prostu ładne, mimo że to wariant dla uboższej części społeczeństwa był. Wybaczcie, mam mózg wyprany przez R., który na boku robi doktorat z socjoekonomii Jeśli chodzi o aurę, to zabawa się skończyła i ciemność za oknem sugeruje, że prognozy się sprawdzą Kawa podana, wstajemy (raczej nie wyglądając za okno) |