Tniemy!
Teraz trzeba by chyba napisać (i to szybko, żeby zdążyć, zanim narobimy szkód!), czego nie ciąć.

Otóż nie tniemy wiosną róż kwitnących raz w roku:
>historycznych, krzaczastych
>pnących, ramblerów
Wiosną przycinamy im tylko pędy zmarznięte, chore i uszkodzone. Resztę zostawiamy, bo na nich wkrótce pokażą się kwiaty.

Najważniejsze cięcie u takich róż wykonujemy zaraz po zakończeniu kwitnienia - wtedy możemy skorygować pokrój krzewu i prześwietlić go. Zdąży jeszcze wypuścić młode pędy, na których w kolejnym roku zakwitnie.

Mam sporą grupę takich róż: Alba Maxima, Bobbie James, Cardinal de Richelieu, Dr W. Van Fleet, Excelsa, Fantin Latour, Flammentanz, Fruhlinsgold, Rosa Gallica NN, Gipsy Boy, Henri Martin, Hermann Schmidt, Lykkefund, Madame Plantier, Nozomi.


  PRZEJDŹ NA FORUM