Wiejskie zarośla, czyli przypadki szalonej Beatki
Beti, fajnie się poruszać w ogrodzie. Ja cały dzień spędziłam na grabieniu, pieleniu, porządkowaniu wszystkiego po zimie. Ciachałam wierzbę, przesadzałam rośliny....ech dużo tego było, a jednak robota nadal czeka. Jak wyszłam do ogrodu była 11, wróciłam o 18, z przerwą na mały obiad, na kawkę ze znajomą i na pieszczochy ze szczeniakami. Pożarły mi rękawiczki ogrodowe,moje ulubione.


  PRZEJDŹ NA FORUM