Rozmowy przy kawie (10)
    Sweety pisze:

    Co prawda, jest jeden rodzaj gimnastyki, który utrzymywał mnie w dobrej formie. Cóż, kiedy niewykonalny smutny (A teraz zostanę wyrzucona za obrazę dobrych obyczajów taki dziwny )


Nie, no czemu niewykonalny...musiałabyś tylko eMa przekonać, że ze względów zdrowotnych musi wyrazić zgodę na posiadanie przez Ciebie tzw. dochodzącegotaki dziwny

Załatwiłam w końcu skarbówkę...jak zwykle męcząco było, fajne panie mamy ale czy to dysponujące niedostateczną wiedzą, czy przerażone, że mogą popełnić błąd, czepiają się z automatu wszystkiego, czego nie rozumieją (np. ustawy o prawie autorskim... )diabeł Swoją drogą, czyż nie prostszy byłby system podatkowy, w którym zarabia się jak chce i ile chce, na koniec roku podaje łączną kwotę przychodu i płaci od niej jeden dla wszystkich podatek liniowy? Bez odliczania kosztów, dodawania nadwyżek..myslę, że 10% podatek dla wszystkich byłby sprawiedliwy (plus wykluczenie z opodatkowania najuboższych, emerytów i rencistów)....to do kiedy można zbierać podpisy, żeby kandydować na prezydenta, może się zgłoszę ze swoim rewolucyjnym pomysłem?lol


  PRZEJDŹ NA FORUM