Rozmowy przy kawie (10)
Asiu, to najcięższy etap już przetrwałaś! Pamiętam, że jak byłam na diecie Dukana to najbardziej mnie dobijała monotonia posiłków (tam zamiast ryżu i makaronu były wstrętne placki z otrębów), ale jak już wchodzą owoce i warzywa to da się żyć aniołek Jeśli znajdziesz czas to pisz też w wątku dietowym, bo ciekawa jestem całej tej diety...teraz schudnę, ale to z pewnością nie jest ostatni raz, kiedy się odchudzam diabeł

Dobra, idę się zająć czymś pożytecznym, jak siedzę bez celu przy komputerze i spoglądam za okno, to tylko sznura szukać, tak beznadziejnie jest neutralny


  PRZEJDŹ NA FORUM