Rozmowy przy kawie (10)
Misiu! Dobrze, że Dominikowi już lepiej, a przez to i Tobie. Ciekawe ile Twojemu eMowi zajmie robienie sznurowania kaloszu, bo mojemu... No miałabym je za jakieś parę lat oczko
Zuziu! Tak trzymaj. Nie ma co odpuszczać, bo potem tego nie wyplenisz. Już ja wiem co mówię diabeł

Jejciu, dobrze, że już piątek. Ledwo dycham po tym tygodniu, ale o dziwo wyrobiłam dosłownie WSZYSTKO bardzo szczęśliwy Po pracy zaliczyłam spacer z Okamim i nieco porozrzucałam śniegu, by te hałdy choć co nieco się zmniejszyły. Zaraz dojem bigos, bo choć piątek i może nie powinnam, zostało mi na dosłownie jedną porcję i bez sensu to trzymać, a robić coś jarskiego. Aga dziś przyjeżdża, bo mają imprezę urodzinową: jej chłopak i jego tata. No to kupiłam m.in. pona 2 kg kurczaka eko i upiekę jej w całości, by wzięła sobie do Wrocławia. Muszę to zrobić albo dziś albo jutro do południa. Pewnie stanie na jutrze, bo dziś jeszcze muszę zaliczyć rundkę na dworzec PKP.


  PRZEJDŹ NA FORUM