Fragment planety Ziemia
Tereso, Basia Ci chyba juz podała namiar na moja lekarkę, bo ja chyba jej kiedyś podawałam. Jeśli nie albo jeśli nie doszło czy coś, to prosze bardzo:
http://www.borelioza-leczenie.pl/kontakt/kontakt.html
To naprawdę dobry lekarz "od" boreliozy, no i fajny człowiek.
(Pewnie to jest tak jak zwykle, że "każda sroczka swój ogonek chwali", każdy zdrowiejący pacjent chwali swojego lekarza i tylko jemu ufa. Na stronie Stowarzyszenia Chorych na Boreliozę można znaleźć listę [krótką niestety] lekarzy na serio zajmujących sie leczeniem, swego czasu niektórzy mieli adnotację, że chwilowo nie przyjmuja juz nowych pacjentów, teraz widziałam, że coś sie zmieniło. No, ale ja mogę "ręczyć" tylko za moją panią doktor, więc ją polecam, zwłaszcza, gdy ktoś jest chory od lat, tak ja ja byłam.) Powodzenia dla chorej! Oby była jak najlżejszym "przypadkiem"!



Spacery... Spacerki... O, tak! Oooo, taaak... To lubimy wszyscy, tzn. psiaki i ich pani wesoły
Na pogórzu, czyli u mnie, śnieg juz prawie stopniał, błoto podsycha, więc zew natury nas ciągnie...


To było we wtorek. Taka droga biegnąca kilka km przez pola, z widokiem na Karkonosze

Tu widać, jak to wygląda, pogórze prawie bez śniegu, podnóże ma jeszcze sporo śniegu, a w Karkonoszach zima w najlepsze...


Śnieżka, jak nazwa wskazuje cała w śniegu






Dwa kolory śniegu












Śnieżne Kotły, jak nazwa wskazuje pełne śniegu










A to juz środa, 6-kilometrowy spacer w lesie.
To ta sama droga, którą juz pokazywałam w dwóch odsłonach, tym razem w odsłonie trzeciej, tym razem śnieg juz tylko w paru miejscach, no i poszłam duuużo dalej tą drogą...









Droga sie wije, skręca to w lewo, to w prawo i tym bardziej chcialo mi sie iśc dalej, żeby zobaczyć, co za zakrętem


A za zakrętem np. miejsce przygotowane pod uprawe leśną






I kolejny zakręt, który kusi























A tak wyglądały pieski po powrocie do domu



cool



  PRZEJDŹ NA FORUM