Rozmowy przy kawie (10)
Witajcie z czystolandii

A wiecie, że już tydzień tutaj jestem, zleciało mi jak nic, ale zobaczymy jak będzie potem, robię drugą kawę, bo jakoś tamta przeleciała mi przez żyły nawet jej nie poczułam. Robiła bym odliczanki, ale nie wiem ile tutaj będę, bo pani którą zmieniłam ma dużo problemów w domu i jak pozałatwia wszystko to tu wraca, a ja w tedy do domku jadę, no i też zależy jak Jo będzie się czuł, bo wiecie jak z tą Jego wodą, nie wesoło oj nie wesoło, tak więc tygodniówka zaliczona i oby tak dalej..

A ta moja koleżanka to taka znerwicowana jest, że aż się o Nią boję, bo tak sobie do serca wzięła śmierć podopiecznego, że teraz nie śpi, nie je i w ogóle rozbita jak pies jest i po co pytam, po co? dzieci się nie przejmują, a Ona szaleje ech brak mi słów...

Dzisiaj jedziemy po zakupy, bo pusta lodówka już jest, no a mi się chce coś słodkiego do kawusi, a piec ciast tutaj nie będę, bo jak wyczują hieny, to potem się nie odpędzę, a wiecie, że ja najlepsze zakalce potrafię upiec pod słońcem hihi Ania ma prezent z nieba w postaci bieli a u mnie pada deszcz buu dopa, bo gdzie ja po deszczu łazić będę, a po wczorajszym mam zakwasy i bolą mnie stopy.Kurde palstyk dzisiaj wystawiają, a mi się nie chce iść po worek bo się wykapałam eeee następnym razem wystawię...nauczyłam się jednego wyrazu hihi.....zabłądzę he he dobre i to hihi tak się boję tej jazdy, że musiałam się nauczyć tego słówka hihi ot babsko bojące ze mnie co nie? ale chyba zrozumieli, bo nie ponaglają i do szpitala nie jeżdżę no i dobrze, bo tam to tylko zarazki hihi..dzwonię do mężusia i pytam jak dajesz radę? no daję kobieto, daję, jak Ty dajesz to ja też, no to jakoś wspólnie się wspierać będziemy i damy radę, co nie kochani ....damy????


  PRZEJDŹ NA FORUM