Rozmowy przy kawie (10)
Po tygodniowej chorobie witam wszystkich serdecznie.Chorobsko pozbawilo mnie sił i jedynie was czytałam, pod moim czujnym okiem mąż wisiał lobelie, gazanie, astry, kolueski, kobe i jeszcze trochę innego kwiecia.Bardzo duzo roslinek juz powschodzilo.A teraz najwazniejsze i radujace moje serce od poniedziałku mam u siebie córkę i będzie ze mną aż dwa tygodnie, nareszcie się doczekalam.Dowiozla mi jeszcze nasionek zakupionych w Anglii i znowu zabraknie parapetów na kwiatuszki.Kaloszki fajne i te do ogrodka i miastowe.


  PRZEJDŹ NA FORUM