Rozmowy przy kawie (10)
Witam ponuro..... za oknem jest tak, że nawet Yogi przestał szczekać. Jakieœ horrory mi się œniły.... NiedŸwiedŸ wœciekły, którego w domu trzymałam, normalnie się wkurzył i cały ogródek mi pazurami zrył.... To pewnie po wczorajszym obchodzie i ocenianiu strat, jakie Yogi zrobił w ogrodzie.... Moja œp mateczka, która tego misia czesała, wszystkie psy w rodzinie i nawet te znajomych, które już odeszły z tego œwiata.... No wszyscy byli w tym ogródka... Ogród był w lesie. Już dawno się tak nie zmęczyłam, aż mnie głowa potrójnie boli.


  PRZEJD NA FORUM