Rozmowy przy kawie (10)
Witam z rana i kawusię z czystolandii przynoszę..


Wczoraj wieczorem zrobiłam sobie małe spa, a co se będę żałować i wyluzowana włączyłam sobie film, mężuś mi nagrał kilka, chyba 16 ale co z tego jak nagrał takie, które On lubi, no kurde ale mu dam jak wrócę, no bo po jaki ciul babie samotnej, w obcym domu nagrywać horrory, no zdurniał chłop czy co, a może chcę żoneczkę do zawału doprowadzić, chyba go uduszę...

Rano wyspana zjadłam śniadanie i co robić, kawusia i kochanek, bo nuda jak jasny gwint, aaa piszę z moją koleżanką, która też jest na zsyłce i Jej podopieczny wczoraj umarł i nie wie co ma robić, jakaś rozdygotana jest :?

Plan na dziś : spacer i to długi, ale między domkami, bo miasto beee no i może w końcu zabiorą mnie do szpitala do Jo, a wiecie co przeczytałam w necie? że jak Polak chce w....ć swojego kolegę z za Odry, to mu pokazuję zdjęcie swojej żony hihi

Ale fajne kaloszki pokazujecie, aż szkoda do ogrodu w nich chodzić....o mateńko ide robic druga kawę, bo nie obudziłam się jeszcze a ta moja koleżanka cała w nerwach, bo podopieczny wczoraj umarł, a pogrzeb jest dopiero 6 marca i Ona się tak mocno przejmuje, muszę Jej tłumaczyć, że dzieci podopiecznego teraz nie o pogrzebie myślą tylko szukają, gdzie dziadzio ma książeczki oszczędnościowe oczko byłam już przy takiej sytuacji i na pogrzebie tylko ja płakałam, a cała reszta stała jak kamienie, ech w dupie to mieć trzeba i tyle..oj przepraszam za ta pupęzawstydzony idę po druga kawę, kto che dolewkę?


  PRZEJDŹ NA FORUM