Rozmowy przy kawie (10)
Aniu ja na początku też brałam sobie tych ludzi do serca, bo te dzieci ich to mnie wkurzały, ale z czasem stałam się taka jak te dzieci staruszków, nie zamartwiam się nimi, bo po jaką cholerę co? ja przyjechałam tutaj pracować, kasę zarobić i mam szczęśliwie wrócić do swojej rodzinki. No to, że nie oddaje im swojego serca nie oznacza, że tymi starszymi ludźmi gardzę, o nie, jestem dla nich dobra i miła, ale mam dystans do wszystkiego tutaj i do wszystkich, biorę na śmiech i na luz, bo bym nie wytrzymała, a do domu dzwonie wieczorem do męża, a jak dzieci nie ma na skypie to im pupy nie zawracam, bo mają swoje zajęcia, jak chcą z mamusią pogadać to wiedzą gdzie mnie znaleźć mogą hihi eee nie ma co wszystkiego brać na poważnie, trzeba zwiedzać, poznawać nowości, a że Jo trafił mi się fajny to nawet mi jest lżej tutaj, ale nie wiem jaki wróci ze szpitala, mam nadzieję, że nadal będzie fajnie...

a tym czasem dalszy ciąg opowieści z czystolandii



Miałam dzisiaj jechać do szpitala do Jo, bo dzwonili przyjaciele, ale ja kiep jeden nie zakumałam, że oni przyjdą na kawę do mnie bo chcą mnie poznać, ot durnowata baba ze mnie ;:306 tak to jest jak się nie uczy języka ;:223 no ale w końcu mogła bym być nie taką uparta wiedźmą i troszkę się go nauczyć, bo może od czasu do czasu podmienię jakąś kobitkę tutaj to by fajnie było rozmawiać po niemiecku, a tak to jąkam się dukam, ale się jakoś dogaduję, najgorzej jak zadzwoni telefon oooo mateńko aż mi się nogi trzęsą, ale daję radę, to najważniejsze ;:333

Tak więc dzisiaj dzień wolności miałam i hura w miasto się wypuściłam, a żem głupia baba ze wsi zapomniałam, że moje zawory są słabiutkie a o kibelek nie naumiałam się jeszcze pytać to wracałam na sztywnych nóżkach.. jutro będę mądrzejsza.. no więc wracając do spaceru, jak mogła ta kobietka, co ją zmieniłam nie wychodzić przez 3 miesiące, no jak? ja jak wyrwałam na świeże powietrze, to o mało się nim nie udusiłam tak je łapałam całymi cyckami i płucami, a do miasta Ona jeździła autobusem, a ja dawaj na pieszo, a co, ale Ona wiedziała co robi a ja nie, bo jak zobaczyłam te górki i pagórki to powietrza mi w mojej klatce zabrakło. Poszłam sobie do sklepu kupiłam majty, a co i pogapiłam sobie na koszulki nocne, bo na powrót dla mężusia jakąś sexi muszę sobie nabyć hihi no i weszłam do lumpeksu ooo kurde a tam same szmaty, chyba z tych wystawek pozbierali, no i jeszcze było trochę szkła, porcelany i jakieś tam duperelki, zrobiłam fotki, ale najpierw zapytałam czy mogę, fotki, wstawię na końcu, no i poszwędałam się jeszcze i wracałam pod te górki. Miasteczko takie byle jakie nie podbiło mojego serca, jutro pójdę chałupki pooglądać to wole najbardziej hihi no i w piekarni kupiłam sobie świeże bułeczki. Wczoraj spadł rano śnieg, a wieczorem była burza z piorunami, ot durna ta pogoda co nie? Pokażę Wam miasteczko teraz , byle jakie blee ..miasteczko byle jakie z górki i pod górkę, ale pokaże fotkę z lumpeksu i jeden ogródeczek, bo musiałam wracać no wiecie zaworki słabiutkie mam hihi jutro pójdę domeczki pooglądać i ogródeczki, bo w mieście nie ma co szukać
poruszony


  PRZEJDŹ NA FORUM