Kiedy zakwitną piwonie
Janinko, a jak przesadzałaś te swoje piwonie to czy one już dużą bryłę korzeniową sobie zbudowały?
Ja swoim też daję kolejne szansy i czekam, czekam... Ale myślę, ich system korzeniowy potrzebuje więcej czasu, niż u wielu innych roślin.
Czy Ty też kupowałaś swoje piwonie w jakimś sklepie ogrodniczym i to był taki korzeń długości powiedzmy 20 cm, z 1 - 3 oczkami, w odrobinie torfu i w woreczku? I często przesuszony?
Ja mam większość takich niestety (póki co), i wiem że to formy niemal szczątkowe.

(To trochę tak, jak siew czosnków ozdobnych - też można je samemu wyhodować, ale trzeba i 5 - 7 lat czekać na pierwszy kwiat. Dlatego ich cebule takie drogie.)

Warzywnik - no glina ma tę jedną zaletę, że utrzymuje wilgoć, więc generalnie nie musimy nic podlewać, a raczej drenaże wszelkie robić.
Stąd grządki w formie "wałów przeciwpowodziowych". wesoły

Podlewamy dołek, jak sadzimy nową roślinę.
No a potem to tylko, jak chcę do gleby dostarczyć eMów (tych pożytecznych mikroorganizmów).

Przyznam się, że sporo roślin na początku posadziliśmy za głęboko. Ale to był radosny szał sadzenia!
Jak się spulchniło tę zbitą glinę, to się wydawało w porządku, a po zimie wszystko się zbiło i opadło znowu.
Nawet teraz po dwóch latach mamy jeszcze egzemplarze, które trzeba wykopać i posadzić wyżej.


  PRZEJDŹ NA FORUM