Rozmowy przy kawie (9) |
Barabella pisze: A u nas Real w Oszołoma się zmienia....... Rodek dobrze wygląda Iwonko A u nas budują Lidla...w końcu! Prawdę mówić to w 9 tys. miasteczku mamy już 5 marketów, ale Lidla to mi akurat brakowało, więc się cieszę, choć drobni sklepikarze mniej... A co do wracającej krzywdy...w sumie przypomniałyście mi, że teraz właśnie parę dni temu dowiedziałam się, że to rzeczywiście działa: pewna osoba, opiekująca się obłożnie chorą matką, traktowała ją jak psa Tzn. jeść i leki dawała, ale opatrzone naprawdę chamskimi komentarzami i generalnie nie szczędziła mamie upokorzeń. Mama zmarła rok temu, córka w końcu doczekała upragnionego spadku, ale los szybciutko upomniał się o swoje...parę tygodni temu córka wylądowała w szpitalu z jakąś trudną do zidentyfikowania ogólno ustrojową chorobą...jest uziemiona, ruszyć się nie może, lezy w pampersach na 8-osobowej sali, a personel medyczny traktuje ją dokładnie tak, jak ona matkę. Nikomu generalnie takiego losu nie życzę, ale tutaj mam niestety wredną satysfakcję (bo jej mamę bardzo lubiłam i bolała mnie jej krzywda), że dostała, co sama dała... Justynko ja też mam nadzieję w weekend siać, ale R. chyba nie wraca, więc z babami na karku pewnie ograniczę się do podziału angielskich nasionek, a siać będę na początku przyszłego tygodnia. |