Piasek i Róże
Ewuniu zdjęcia Pastelli są przecudne. Oglądnęłam je z 5 razy. Najpiękniejsze dla mnie to pierwsze, które sprawia wrażenie, że niebo pokryte jest ciężkimi, czarnymi chmurami i znalazł się maleńki prześwit na jeden promień, który oświetlił kwiat. Rewelacja! Na wyróżnienie zasługuje też pierwsze z dwóch oszronionych zdjęć a cała reszta to mistrzostwo! Rzeczywiście Pastella jest bardzo fotogeniczna. Wiosną ubiegłego roku potrzebowałam 3 jasno-różowe, niewysokie róże na brzeg rabaty i zastanawiałam się czy kupić Bonicę czy Pastellę. Zdecydowałam się na Bonicę a teraz myślę, że gdybym wcześniej widziała Twoje zdjęcia Pastelli to byłoby odwrotnie.
Rzeczywiście Therese Bugnet ma piękne pąki a i wczesna faza rozkwitu jest szlachetna. O dziwo nie przeszkadzają mi u niej nawet w pełni rozwinięte kwiaty. Może tak się dzieje bo wiem, że to rugosa i podoba mi się, że aż "taka" rugosa. Tylko te mumie...
Do rugos mam wielki sentyment z dzieciństwa bo zarówno ulica wiodąca do mojej podstawówki jak i wszystkie ścieżki na obszernym terenie szkolnej posesji były obsadzone szpalerami rugos tych o pojedynczych płatkach w intensywnym malinowym czy może fuksjowym kolorze. A jak pachniały. To były róże sadzone jeszcze przez Niemców przed wojną. Jesienią wyjadaliśmy skórkę z owoców - jaka była dobra! A z płatków moja mama robiła konfiturę. I nie pamiętam, zeby tworzyły się takie mumie. Nie na pewno ich nie było.


  PRZEJDŹ NA FORUM