Wymarzona działeczka Kasi :)
Daria, tak zdecydowaliśmy, że jeżeli tylko wet powie, że już można podać narkoze to zaraz bedziemy "robić" ząbki.

A u mnie od niedzieli wszystko się chrzani smutny Mama wylądowała na ostrym dyżurze z ciśnieniem 180/120 i ze sztywniejącym karkiem, obniżyli ciśnienie, puścili do domu, dalsze leczenie u rodzinnej. Rodzinna zleciła różne badania, zapisała leki na nadciśnienie i kazała przjść za dwa tygodnie. Najgorsze jest to, że mamie glowa pęka i ciśnienie dalej ma wysokie, a wyniki badań laboratoryjnych nie ma za dobrych. Obiecala mi, że nie będzie czekać i pójdzie wczesniej do lekarza. Siora od dwóch lat leczy opryszczkę na buzi i dermatolog dał jej skierowanie do szpitala, bo powiedział, że nie ma juz leków którymi można to cholerstwo leczyć i może w szpitalu jakoś sobie z tym poradzą, a Ona biedna ciągle puchnie na buzi i sączy jej się ropa smutny
A u mnie... biopsji mi nie robili, bo lekarka jest chora, mam zadzwonić w poniedziałek i umówić się na nowy termin.
Wczoraj dowiedziałam się od szwagra co moja "wspaniała" teściowa powiedziała na temat mojej ciąży i szlag mnie trafił, całą noc nie spałam, mąż wkurw... ja z resztą też, ach brak słów. Wszyscy się cieszą, a ona jak zwykle jedzie po mnie jak po .... Zresztą co ją to obchodzi, ona mi dziecka wychowywać nie będzie, na utrzymanie też dawać nie będzie, a jak zwykle wszystko jej w dup... źle. Zresztą ma tylko dwie wnuczki, moje córki i na nie też nie może patrzeć, a dlaczego? Bo to moje dzieci, a mnie nienawidzi, bo jak to powiedział kiedyś mój szwagier zabrałam jej syna.
Sorki, że na forum ogrodniczym pisze o prywatnych sprawach, ale musiałam smutny




  PRZEJDŹ NA FORUM