Rozmowy przy kawie (9)
Kawy! Kawy! I to dużo. I z kanapeczką, lebo nawet dwoma. Byle smakowitymi.
Właśnie wróciłam z pobierania krwi do analiz. Utoczyli mi tak ze dwa wiadra (sześć próbówek!zdziwiony )
Ale pani to jakoś tak elegancko zrobiła, że nie mam nawet najmniejszego siniaczka, a normalnie mam "siniora" od nadgarstka do pachy.(mam dość kruche naczynka).
Dziś już czwarty dzień biorę nowe leki i ciśnienie mi się ciut obniżyło , ale jeszcze nie tak jak powinno. (teraz mam średnio 140/80 a powinnam 130/70, ale jest już lepiej, bo przy starych lekach było sporo ponad 150/90)

W stolicy dziś słoneczko, ale mrozkowato. Aż się chce iść na spacer. Juz jeden, ten do analiz, mam zaliczony, ale pewno zaraz polecę na drugi.

Już skończyłam serwetkę na szydełku i nawet trochę jest do serwetki podobna. Ale nie do końca wyszła taka jak powinna. Popełniłam sporo błędów, ale jak na pierwszy raz, to ujdzie. Pokażę jak wypiorę i wyprasuję. Może trochę na wyglądzie zyska. oczko


PS O rety! Zapomniałam sie przywitać.

DZIEŃ DOBRY wszystkim i życzę słonka i przyjemnego dnia (tygodnia też!)



  PRZEJDŹ NA FORUM