Róże z mojej tabelki :)
1. MARTHA
Róża burbońska
Hodowca: Zeiner (1912)
Strefa 5b


Tworzy krzew mniej więcej 2x1 m. Kwiaty są różowe, dość duże, podwójne (17-25 płatków), umieszczone na łodygach pojedynczo lub w małych pękach. Liście są duże, jasne, matowe. Prawie nie ma kolców.
Kwiaty pięknie pachną, zapach od razu mi się skojarzył z bułgarskim olejkiem różanym z czasów komuny. Kwitnie przez cały sezon.

Kupiłam ją wiosną 2014 w Rozarium u Ewy Jarmulak, jest więc nowością w moim ogrodzie. Posadziłam ją najpierw w prawym narożniku u stóp tarasiku frontowego ganku, ale wkrótce zostanie przesadzona na drugą stronę tarasiku i tam będę ją przyginać, żeby pobudzić i zintensyfikować kwitnienie, co wśród różomaniaków nazywane jest kulkowaniem.

Pierwszy kwiat, sfotografowany 1 lipca 2014 zakwitł niziutko tuż przy ziemi.



Tu w towarzystwie młodziutkiej Alba Maxima i stareńkiej Sympathie. Zostały dobrane z klucza: pachnące wejście do domu wesoły



Latem Martha wypuściła długie baty, wysokie na ponad 2 metry. Kwitłaby na nich pewnie aż do mrozów, ale Burek ze schroniska zeżarł jej młode pędy i zredukował wysokość do poziomu tarasiku. Na takie to niebezpieczeństwa narażona jest róża, która nie ma kolców!





Tak wyglądają kwiaty z bliska. Ze względu na ułomności mojego aparatu fotograficznego (oraz samego fotografa), muszę podkreślić, że kolor najbardziej zbliżony do rzeczywistego widać na ostatnim zdjęciu.









  PRZEJDŹ NA FORUM