Witajcie w mojej bajce :) Latooooo :)
Dzieńdoberek wesoły
I jak tam u Was kochani...u nas już kapie z dachu...:/ Ale wczoraj szalelismy do 21 ej na sosnowieckiej górce...ale było fajowo lol:
Janinko...no ..jestem pewna ,że mnie lubią...chcą mi trochę dotlenić mózg i wymyślili przerwę w sesji lol Mam straszną ochotę na narty wykrzyknikwykrzyknikwykrzyknik:
Aha ...odnośnie Indigoletty...ja tam nie mam specjalnych sentymentów z cięciem,swoje róże tnę nisko i bez skrupułów...moja mamam robiła zawsze takie kosmetyczne cięcia, jak ja weszłam i przyciełam jej róże...to chyba widziałam łzy w jej oczach wesoły....ale jak zaczęły kwitnać , to przyznała mi rację .Akurat Indigolette mozna prowadzic wysoko...bo ona niby do pnących zaliczana...u mamy rośnie blisko ścieżki i lepiej wygląda niższa...,ciecie jej służy,myślę, że tak z 40 cm ma po przycieciu...ale nie więcej
piegowate słoneczko posyłam

oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM