Rozmowy przy kawie (9)
Dzień dobry...albo i nie dobry...chyba rzeczywiście pełnia blisko, bo mi się dzieci naprzemiennie co godzinę budziły, a na koniec przypadłość comiesięczna z hukiem dopadła i czuję się jak z krzyża zdjętazmieszany Do miasta powinnam jechać, ale już kombinuję, czy by się jutro przy okazji weta nie dało...

Mówisz, Bogusiu, że śniegi już idą? To dobrze, że R. w przyszłym tygodniu ma urlop, jak nas zasypie, to będzie woził Flo do szkoły zamiast mnie aniołek

Misiu powodzenia w załatwianiu spraw, a i za ganek trzymam kciuki, może jakimś cudem się uda?

Idę sie reanimować albo spać, zależnie czy wygra poczucie obowiązku czy empatii do samej siebie aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM