Żelazowa Wola
Krzysiu po smrodku ślad nie pozostał, a miejsce wyglądało pięknie i zachęcało do spacerów i obcowania z muzyką. Lubie też koncerty w Parku Łazienkowskim, ale w Żelazowej Woli atmosfera była wyjątkowa.
Misiu tak czułam, żeś Ty artystyczna dusza oczko Widać to i w Twoim ogrodzie i w tych fragmentach domu, które na zdjęciach pokazywałaś. Mój ojciec marzył o karierze pianistki dla mnie, pianino przywiózł od babci, kiedy się do nas sprowadzała, ale ja wolałam bezpańskie koty do domu taszczyć bardzo szczęśliwy
W dorosłości myślałam, że fajnie byłoby nauczyć się grać, tak dla własnej przyjemności, ale koniec końców pozostało mi słuchanie innych wesoły
Lusiu cieszę się, że podobała Ci się ta krótka wycieczka, dzięki swoim wpisom poznajemy różne części Polski i to nie "przewodnikowo" tylko okiem spacerowicza, tak jak Ty to pokazujesz.
Janeczko to wspaniale, że trosze się odprężyłaś, włącz sobie dobrą muzyczkę i odsuń do kąta te stresujące chwile.


  PRZEJDŹ NA FORUM