Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1
Dziś od rana zwierzyniec był pod obstrzałem. Najpierw była obserwacja w sypialni, później przenieśli się do kuchni, gdzie próbowali sił nawzajem.




Mamy nadzieje, że szybko zapomni o tym dobrym domu, w którym miał nadzieję zostać na stałe i przywiąże się do nas. Ogon coraz częściej jest w górze, a to dobry znak. Tycia troszkę obrażona i patrzy 'z góry' pan zielony





Zrobić Yoginowi fotkę na spacerze, to wielka sztuka..... Gania po ogrodzie jak szalony. Ja stałam oczywiście za szybą pan zielony



Po drugim spacerze towarzystwo przeniosło się do gościnnego.... Tycia wolnym krokiem, Yoguś za nią pan zielony przez salon, w którym rozpoczął się drugi etap remontu, więc gościnny jest zawalony meblami i szkłem wyjętym z witryn.






Dziesięć minut temu 'zmęczyli' się własną dwunastogodzinną obserwacją. Yogin wrócił na swoje posłanie, a Tycia wskoczyła na szafę i wreszcie śpią aniołek To ja też się zdrzemnę, spokojna, że jednak walczyć nie będą.


  PRZEJDŹ NA FORUM