Rozmowy przy kawie (8)
Ha, a ja wróciłam właśnie z kolędowania w przysiółku Głuchaczki w Przyborowie koło Jeleśni za Żywcem. U nas zima cudna, ale jeździ się harcorowo. Żeby gdziekolwiek zajechać musiałam oczywiście odśnieżyć. A jutro czeka mnie to znowu, bo w międzyczasie napadało. A i pada dalej bardzo szczęśliwy Weekend zatem skończył się bardzo miło przy kolędach i stołem zastawionym domowymi smakołykami. Ja robiłam śledzie pod bryndzowo-czosnkową pierzynką bardzo szczęśliwy Tylko się mignęły bardzo szczęśliwy Była tez pigwówka. Podobno dobra, ale ja niestety byłam samochodem...


  PRZEJDŹ NA FORUM