Rozmowy przy kawie (8)
Witamaniołek

śnieżyk niczym kaszka manna sobie sypie , a ja miałam cicha nadzieję ,ze jednak zimy już nie będzie

Wyprawiłam zaprowiantowana młodzież do ich mieszkania ( tą młodsza i bliżej mieszkającą), tak ze mamuśka pewna ,ze dzieci głodne chodzić nie będą przez jakiś czasoczko
Chyba nie potrzebnie napisałam o tej mojej znajomej , bo widzę ,że zaintrygowałam Was tym
ale skończę to co zaczęłam
pokrótce : po smierci znajomej , jej rodzina zamówiła msze raz w miesiącu przez okres 12 miesięcy ,
Zapłacili całą kwotę księdzu i teraz namawiają znajomych , rodzinę i sąsiadów do wpisywania się na listę tych zamówionych mszy, oczywiście należy oddać 50 zł ( bo juz zostało zapłacone) meżowi zmarłej
Może to głupie , bo w końcu to nie majątek te 50 zł , ale poczułam się niezbyt komfortowo.
Konkretnie nie lubię być przymuszana do czegoś.
oczywiscie zapłaciłam za mszę , ale niesmak pozostał
Rodzina do biednych nie należy .

Dariafajny pomysł z tym przebraniem jęzor
tez mieliśmy zaproszenie na bal ,( bez przebieranek ) , ale jakoś checi zabrakło i zrezygnowaliśmy ,


  PRZEJDŹ NA FORUM