Rozmowy przy kawie (8)
Witajcie kochani w sobotę. Dla mnie nie pracującej pani to jak każdy inny dzień, ale dla kogoś pracującego to dzień do spania, więc cicho się zachowuję i kawusię przynoszę. Dzisiaj wnuczęta już jadą, bo babunia poległa i załapała przeziębienie, no całą noc nie spałam, łepek bolał, gardełko suche jakieś na wiór, z nosa leci eeech do kitu się czułam i czujęsmutny

Margolciu dawaj do szyciowego, bo tam cisza, a Ty tu na całego krawcowa się robisz, ja na razie nie mam nic uszytego, bo przy wnusiach się nie da maszyny wyjąć, a i tak wysypały mi szpilki i teraz z nosem przy podłodze szukam, bo brakuje jeszcze trochęzmieszany nie schowałam swoich wykrojów lalek, kurczaczków tych z papieru to dopadły nożyczki i pocięły mi na malutkie kawałeczkizmieszany psotniki małe....ooo już wstały, lecę śniadanko robić, bo zaraz same wołać będą jeść, jeść, jeść.......


  PRZEJDŹ NA FORUM