Rozmowy przy kawie (8)
Cześć, dziewczyny, popełniam wykroczenie pisząc w tej chwili do Was, bo jestem na zastępstwie za koleżankę anglistkę w klasie 5. No, ale zadałam cichą pracę ze słownikiem, to na chwilkę się tu włamuję.

Anita - ja też ostatnio nie wyrabiam już z bólami stawowymi, co prawda mam już 40 a nawet 50, a nawet jeszcze 3, ale strasznie mnie to wkurza. Co roku mnie bolą inne stawy, a w tym roku stopy dają do wiwatu.
Wczoraj wieczorem siedziałam w łazience z nogami w wiadrze od mopa, wypełnionym do połowy gorącą wodą, tek żeby powyżej kostek sięgało. Trochę soli kuchennej rozpuściłam w tej wodzie, bo nic lepszego nie przyszło mi do głowy. I dolewałam wciąż wody z czajnika, żeby była gorąca.
Wydaje mi się, że mi to trochę ulgę przyniosło.

Jak myślicie, czego by tu można dodać do takiej kąpieli "na stawy" bolące i zwyrodniałe, żeby sobie urządzić domową serię 10 zabiegów?

(zmykam do uczniów!)


  PRZEJDŹ NA FORUM