Rozmowy przy kawie (8)
Witajcie Laseczki
Podobno poniedziałek miał być najgorszym dniem w roku. Ale ja mam tak od wtorku w założeniu co najmniej do końca tygodnia Szlak mnie trafi bo po kompoście to mogę sobie chwileczkami polatać
W dyskusję nt. rozmiarówki nie będę się włączała co by się nie denerwować po ostatnim szaleństwie hormonalnym. I nie ma, że boli bo niestety przyszedł ten wiek
Dario słoneczko dobrze wiem o czym piszesz. Porąbane te czasy aby człowiek w godzinę pracy zarobił średnio na 2 bochenki chleba
W poniedziałek koleżanka mnie dobiła. Była na rozmowie z „gówno dowodzącym” (36 lat) bo 1 młody pracownik jej się zwolnił i potrzebuje na jego miejsce. Mówi, ze ma z doswiadczeniem pania po 50tce ……
i na to słyszy ….”…ale ona już jest stara…..”
na to ona mu odpowiedziała „Dziękuje bardzo „panie prezesie”… to chce pan 90% kobiecej załogi wymienić?” (nas jest doprawdy niewiele)
Rormalnie mało nas szlag nie trafił bo te 90% to krótko przed lub po półwieczu
Nie ważne umiejętności, ważne że młoda a najlepiej z „polecenia” a doświadczenie to przecież nieistotne
Ja rozumie, że i młodzi winni to doswiadczenie zbierać ale nie na zasadzie jak półwiecze to sru przez ulicę na złom

Ostatnio moja mama stwierdziła, że nie żałuje że jest na emeryturze i ma tyle lat co ma bo jak patrzy na nas młodych (mniej lub bardziej) to jej się serce ściska, że niektórym tak ciagle pod górkę …….. we wszystkich zakładach ten co nisko to zawsze po łbie dostanie, ludzie mało się uśmiechają, ciagle gonitwa, brak czasu, z jedna wypłatą w rodzinie to już ciężko się robi ….. oj kobitka miała dzionek, ale niestety jak niektóre Wasze wpisy czytam to ma rację.

No a Reginka we wiosennych zakupach siedzi
Elu buziaczki
Aniu straszliwie mocno trzymam kciukasy
Iwonko zakupy przednie. Dodam wzgledem dzwonków - jak przekwitną to ciachnij to przekwitniete i powinny na nowo zakwitnać


  PRZEJDŹ NA FORUM