Rozmowy przy kawie (8)
Witajcie, idę robić kawkę komu trochę smoły?
Pogoda fatalna , ziewam od rana , a do tego w piecu zgasło i musiałam rozpalić zanim się za pracę wzięłam. Ja też dzieci nie ogarniam na tych feriach. Wczoraj byłam tak zestresowana ,że wzięłam tabletkę na uspokojenie, no i potem nie widziałam co się dzieje... Czekam ciągle na dobre wiadomości od przyjaciela, miał mi przygotować jak poruszać się w tym bełkocie zeznań i oskarżeń. Oby dał radę z tym, trzymam się tej ostatniej nadziei .
Zazdroszczę dziewczynom takich zdolności manualnych. Ja to chyba wolę wkrętarkę , młotek , piłkę takie tam zabawki. Ale te frywolitki takie piękne... Już sobie wyobraziłam choinkę ubraną w te cuda. A te jajca zdziwiony
Bea , Twoje monologi jak nazwałaś , dotyczą chyba większości z nas. Każda znajdzie , jeśli nie całą siebie to spory kawałek w tym co piszesz. Może skala i problemy są różne, ale uczucia takie same. Pisz , bardzo chętnie czytam i zgadzam się utożsamiając z bohaterką .
A na balety podobno idę - na studniówkę. Fajnie , nie? W moim wieku... taki dziwny

Nooo wreszcie Elektra zmieniłam mi potrzebę poszukiwania boga , na przyziemne poszukiwanie ... WC lollol


  PRZEJDŹ NA FORUM