Moja namiastka ogródeczka
Zapomniałam dodać że na działce mam dwie altanki jedna jest po teściach.Na razie pomalowałam ją na zielono i zrobiłam z niej taki magazynek na przydaśki i przenośny kibelek.Ale w końcu ją rozbiorę bo to jakby nie było 6m2 można by było zmieścić nowe roślinkibardzo szczęśliwy problemem jest co zrobić z taka ilością dech ze starej altanki.No i te stworki które w niej i pod nią mieszkają brrr pająki,skorki,osy,i pod papą szerszenie.Pod nią nornice i coś co po zimie zostawiło masę wyżartych ze środka ślimaków.Była też specjalna buda dla bezdomnego kota dzikusa niesamowitego, którego dokarmialiśmy, który pomału zaczął się do nas przyzwyczajać a my do niego.Był cudowny szary ze złotymi oczami.Przepadł jak kamień w wodę.Ja podejrzewam co się stało ale nie idzie nic udowodnić.W tej chwili na działkach nie ma już kotów.Pokazały się gryzonie.
Pewnie to co niektórym bardziej pasuje.



Róże też mam ale z nazwami u mnie krucho bo nigdy w sumie za bardzo się tym nie przejmowałam











  PRZEJDŹ NA FORUM