Dwa w jednym, czyli miejska dżungla
Asiu nooo... nie za bardzo obrabiam wesoły Ogród miejski na szczęście osiągnął już taki stan, że potrzebuje konkretniejszych prac jedynie jesienią i wiosną. W sezonie raz na kiedy trochę pielenia, podpierania i koszenia. A, no i sukcesywnie ryjemy fragmenty trawnika pod nowe nasadzenia bardzo szczęśliwy Ponieważ z nawadnianiem był problem, robimy w tym roku wszystko od nowa. Przebudowujemy rabatę liliowcową, tzn. wywaliliśmy jesienią wszystko, co tam rosło, wetknęliśmy w donice z ziemią i zadołowaliśmy, a wiosną będziemy sadzić od nowa...
No i płotki nowe będziemy pleść. Jeśli taka pogoda się utrzyma, to W. odgraża się, że wiklinę teraz przywiezie i ...na kolana bardzo szczęśliwy

Co do węgla, to przekopiuję to, co napisałam Jance w tym temacie:

Eco Lignite testował W. używając go do ściółkowania rabat u klientów. Ja się długo opierałam, bo efekt wizualny nie do końca mnie przekonuje... Argumenty za stosowaniem: nie "znika" jak kora tj. nie fruwa z wiatrem ani się nie kompostuje, nie zmienia odczynu gleby (tego nie sprawdzałam), chwasty znacznie mniej przerastają, akumuluje ciepło (bo czarny) i wilgoć, dobrze maskuje linie kroplujące, rośliny go generalnie lubią.
Najlepsza jest warstwa ok. 5 cm.


  PRZEJDŹ NA FORUM