Rozmowy przy kawie (8)
No niestety Zuziu, mam ogromne problemy. Pęknięta porcelana to taki najmniejszy z nich. Państwo nasze - a w zasadzie jego organy zawiodły na całej linii, z ofiary zrobili ze mnie sprawcę i skierowali do ukarania. Niestety zostałam z tym problemem sama jak palec, przez co zdaję sobie sprawę ( a to już sukces w tej sytuacji ) że mam depresję . Do końca grudnia miałam ogrom pracy - taka branża, jak to się skończyło , nie radzę sobie z sobą. Zrobienie obiadu dla dzieci wymaga od mnie morderczej pracy . To jest okropne. Taka jest prawda.
Ale nie będę się tu nad tym rozwodzić, przyszłam po energię , którą zawsze emanujecie- tą pozytywną. Chciała bym się w końcu uśmiechnąć. Zaglądałam zawsze na wątek Pat , ale tam ostatnio cicho było, więc przytuptałam tutaj, w nadziei na jakieś wesołe opowiadania, cokolwiek pozytywnego.


  PRZEJDŹ NA FORUM