Dwa w jednym, czyli miejska dżungla
Dziewczynki, nie zaglądałam tu jakiś czas, ale serdecznie wszystkim Wam dziękuję za życzenia świąteczno-noworoczne wesoły

Dziś postanowiłam obejrzeć ogród, choć pogoda fatalna, wiatr łeb urywa. No, nie jest to może najszczęśliwszy czas do demonstracji ogrodu, ale co tam. Przecież nie zawsze wygląda on jak obrazek z bajki. No więc włala: rabaty częściowo wyściółkowane węglem, częściowo kompostem a częściowo niczym, bo jeszcze sprawa "dojrzewa". Linie kroplujące od nawodnienia, zatem częściowo przykryte ściółką, częściowo gołe, a częściowo jeszcze czekają na rozprowadzenie. Płotków już nie ma płacze







Róże pod kompostem i zrębkami



Arlington nieco "zwęglony"



Przedogródek



Nutkajczyka buja na wietrze



Stoisz na bramce! bardzo szczęśliwy



Bratki w zasadzie w porządeczku, poza tym, że zrezygnowały z kwitnienia



Do kwitnienia powoli szykują się:





I na koniec widoczek



  PRZEJDŹ NA FORUM