Rozmowy przy kawie (8)
Dzieńdoberek,
u nas nie wieje, tylko pi...dzi. Tragiedia. Z racji lokalizacji powinnam być przyzwyczajona do wiatrów, ale ten mnie dobił. Całą noc nie spałam zakręcony
Niech to się wreszcie unormuje, bo ta pogoda nas wykończy. Różnice w ciśnieniu między wczorajszym dniem a dzisiejszym to 20hPa. Jak tu się dobrze czuć... no jak....

Misiu, mój piesosław nie chciał dzisiaj wyjść. Myślał, że pańcia potrafi wiatr wyłączyć, ale jak się zorientował, że guła tego nie umie, to zrezygnował ze spaceru

Bogusiu, wyleż, może Ci przejdzie, może nie będzie to półroczna epopeja choroby


  PRZEJDŹ NA FORUM